zwolnienie pracownika

Zwolnienie pracownicy, która złożyła wniosek o obniżenie wymiaru czasu pracy

Pytanie:  Prowadzę sklep, w którym zatrudniałem dwie pracownice. Od 29 stycznia 2009 r. jedna z pracownic przebywała bez przerwy na zwolnieniu lekarskim i następnie na urlopie macierzyńskim. W grudniu 2009 r. po urlopie macierzyńskim skorzystała z zaległego urlopu wypoczynkowego, tak, że w sumie nie było jej w pracy blisko cały rok. Na jej miejsce zatrudniłem osobę bezrobotną, na którą otrzymałem refundację z pup. Aby otrzymać taką refundację musiałem zadeklarować, że zatrudnię ją jeszcze przez rok po jej zakończeniu. Nowa pracownica jest lepsza od tej, którą zastępuje, dlatego zamierzałem zwolnić pracownicę powracającą z urlopu macierzyńskiego za 3 miesięcznym wypowiedzeniem. Pracownica ta przyniosła wniosek o zmniejszenie wymiaru czasu pracy z 18/18 na 17/18 przez cały rok, co oznacza, że podlega ochronie i przez okres roku nie mogę jej zwolnić z pracy. W tej chwili w sklepie jest 1 kasa fiskalna, sklep jest czynny od 6-18 i nie ma potrzeby, aby były w nim zatrudnione 3 pracownice. Czy jest jakiś sposób, żeby zwolnić pracownicę po macierzyńskim? Nadmieniam, że w czasie choroby i urlopu nie dawała wyraźnych sygnałów, że wróci do pracy. Jeszcze jedna sprawa - etat 17/18 to według mnie jest 7,5 godziny dziennie, a według pracownicy 7 godzin. W związku z tym pracownica po 7 godzinach opuszcza pracę.

Czy molestowana pracownica musi zgodzić się na porozumienie stron?

Pytanie: Od października 2006 r. pracuję w niewielkiej firmie. Pracodawca był ze mnie bardzo zadowolony, pracowałam często w nadgodzinach i nie pobierałam z tego faktu żadnych pieniędzy. Traktowałam tę firmę jak swoją. Niestety jakieś 2 miesiące temu szef zaczął spoufalać się wobec mnie, dzwonił codziennie i się żalił. Wysłuchiwałam go i doradzałam. Jako dowód mam wszystkie sms-y oraz jego e-maile. Dnia 18 sierpnia 2007 r. pracodawca wyznał mi miłość. To wyznanie było dla mnie ogromnym zaskoczeniem i w związku z tym postanowiłam nie rozmawiać więcej na ten temat. Z powodu całej tej sytuacji bardzo źle się poczułam, gdyż pracodawca powiedział mi, żebym już więcej nie przychodziła do pracy. Ze złym stanem zdrowia udałam się do lekarza, który zalecił mi przerwę od pracy i dał zwolnienie lekarskie. Będąc na zwolnieniu lekarskim, otrzymałam od pracodawcy pismo, że zostałam ukarana karą porządkową w postaci nagany z wpisaniem do akt za niedbałe wykonanie swoich obowiązków. Całkowicie się z tym nie zgadzam (wniosłam sprzeciw), gdyż zawsze z obowiązków wywiązywałam się w 100%. Na potwierdzenie mam sms-y od szefa, który mnie chwali do momentu, gdy odmówiłam dalszej rozmowy. Obecnie pracodawca proponuje mi rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron i straszy, że nie wypłaci mi już wynagrodzenia za pracę. Nie chcę ugody, ponieważ to nie moja wina. Dlaczego ja mam być poszkodowaną? Jak postąpić w takiej sytuacji? Sprawdź, jaka jest odpowiedź eksperta.