różnice kursowe

Maciej Soprych, członek zarządu w spółkach kapitałowych, członek ACCA

Nie można pozbawić spółki komandytowej ustalania różnic kursowych bilansowo

W sytuacji gdy spółka komandytowa spełnia wszystkie ustawowe wymogi oraz prowadzi księgi rachunkowe, ma prawo ustalać różnice kursowe na podstawie ustawy o rachunkowości – orzekł WSA w Warszawie.

O interpretację do ministra finansów wystąpił jeden ze wspólników spółki komandytowej. Chciał wiedzieć, czy po zawiadomieniu urzędu skarbowego o wyborze rachunkowej metody ustalania różnic kursowych może w podstawie opodatkowania uwzględnić różnice kursowe ustalone przez spółkę. Podatnik uważał, że tak.
Innego zdania był jednak organ podatkowy. Dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie wyjaśnił, że przychody i koszty związane z działalnością spółki komandytowej, z zachowaniem proporcji, stanowią już w momencie ich powstania przychody i koszty podatnika oraz powinny być uwzględniane przez niego w rozliczeniu za dany rok. Sprawa znalazła swój finał w sądzie.

Stanowisko sądu

Rozpoznając sprawę, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie nie zgodził się ze stanowiskiem organu i uchylił zaskarżoną interpretację. Zdaniem sądu odbieranie spółce komandytowej prawa do określania różnic kursowych na podstawie ustawy o rachunkowości, kiedy prowadzi ona księgi rachunkowe oraz spełnia wszelkie pozostałe wymogi, nie ma uzasadnienia. Jak wyjaśnił sąd – spółka komandytowa działa w interesie podatnika, składa wniosek w imieniu wspólników jako podatników.

Pytanie do eksperta: Na czym polega wyznaczenie różnic kursowych w rozliczeniu podatkowym na w podstawie ustawy o rachunkowości i kto może skorzystać z takiej możliwości?

Sposób płatności wpływa na ustalanie różnic kursowych

Osoba fizyczna prowadzi działalność gospodarczą, ewidencjonując transakcje za pomocą podatkowej księgi przychodów i rozchodów. Przedsiębiorca posiada rachunek walutowy, na który wpływają należności od kontrahenta zagranicznego w euro. Bank, w którym podatnik posiada konto walutowe, ogłasza trzy tabele kursowe w danym dniu.

Po jakim kursie należy wycenić wpływ z konta walutowego, gdy nie dochodzi do przewalutowania w dniu wpływu waluty (po kursie bankowym, czy po kursie średnim NBP z dnia poprzedzającego wpływ należności)?

Do tej pory przedsiębiorca robił to w następujący sposób: wystawiona faktura – po średnim kursie NBP z dnia poprzedzającego dzień przychodu; wpływ zapłaty za fakturę na konto walutowe – wycena po kursie bankowym, różnica pomiędzy fakturą a zapłatą zaksięgowana do książki jako różnica kursowa; sprzedaż waluty bankowi w innym dniu niż był wpływ waluty i ponowne ustalenie różnic kursowych między rozchodem waluty z rachunku bankowego a rzeczywistym kursem, po którym została sprzedana waluta, powtórne księgowanie różnic do książki.

Po jakim kursie podatnik powinien dokonać kompensaty należności ze zobowiązaniami?

Do tej pory robił to to w ten sposób: faktura sprzedaży wyceniona po średnim kursie NBP z dnia poprzedzającego dzień przychodu, np. 1.000 euro × 4,20 = 4.200; faktura zakupu wyceniona po średnim kursie NBP z dnia poprzedzającego dzień poniesienia kosztu, np. 1.000 euro × 4,10 = 4.100; różnica kursowa w wysokości 100 zł została zaksięgowana jako koszt do książki.

Po jakim kursie należy wycenić prowizję pobraną przez bank od wpływu waluty?

Na przykład: 1,20 euro × 4,10 (kurs, po którym wyceniono wpływ waluty) = 4,92, 1,20 × 4,15 (średni kurs NBP z dnia poprzedzającego pobranie prowizji) = 4,98, prowizja zaksięgowana do książki jako koszt to 4,92, różnica kursowa w wysokości 0,06 też księgowana do kosztów.

Firma do rozchodu środków z rachunku stosuje metodę FIFO – pierwsze przyszło, pierwsze wyszło.