Pytanie:
W trakcie rozmów z klientami nieraz dochodzi do trudnych sytuacji. Zdarza się, że klienci są wzburzeni, podnoszą głos, przerywają wypowiedzi lub używają różnych epitetów pod adresem handlowców lub firmy. Czasem ich wzburzenie łączy się z uzasadnioną reklamacją, czasem ich roszczenia nie mają uzasadnienia. Czy w sytuacji gdy klient spółki np. krzyczy i nie dopuszcza do słowa, lepiej to przemilczeć, czy też można jakoś się przed tym bronić?
Pozostało jeszcze 89% treści
Aby zobaczyć cały artykuł, zaloguj się lub zamów dostęp.
-
Aktualne informacje o zmianach w prawie (24/dobę)
-
Indywidualne konsultacje z ekspertami (odpowiedź w 48 h)
-
Codziennie aktualizowana baza ponad 40 500 porad dotyczących podatków, VAT, rachunkowości, ZUS i prawa pracy
-
Ponad 3 000 narzędzi: kalkulatory, wzory dokumentów, formularze, szkolenia i porady wideo