Do obliczenia kosztu kapitału Twojego przedsiębiorstwa kluczowym problemem może się stać oszacowanie ryzyka inwestycyjnego kapitałodawców. O ile w przypadku kapitału pożyczkowego banki dokonują oceny ryzyka kredytowego (odzwierciedlonego w oferowanej stopie oprocentowania kredytu), o tyle dla kapitału właścicielskiego firmy z oceną ryzyka inwestycyjnego musisz sobie sam radzić. Problem jest szczególnie poważny, gdy jesteś analitykiem w podmiocie nienotowanym na giełdzie papierów wartościowych. W artykule radzimy, jak uniknąć pułapek, w które łatwo wpaść, kierując się samymi podstawami teoretycznymi, wymagającymi weryfikacji praktycznej! Z artykułu dowiesz się, jak radzić sobie z problemami szacunku indeksu ryzyka związanego z kapitałem własnym:
Jak samodzielnie wyliczyć wartość indeksu beta na podstawie dostępnych danych giełdowych?
Do jak błędnego wnioskowania mogą doprowadzić tradycyjne metody będące podstawą szacunku indeksu beta?
Jak oszacować wartość indeksu beta, w sytuacji gdy dane giełdowe są nieodstępne, np. dla spółki nienotowanej na giełdzie papierów wartościowych?
Jak zabieg tzw. delewarowania indeksu beta może zapewnić Ci możliwość przybliżenia indeksu beta dla spółek nienotowanych na giełdach?
Najbardziej popularny model wykorzystywany w szacowaniu kosztu kapitału własnego to model wyceny aktywów kapitałowych, znany jako CAPM. Model ten opiera się na jednej charakterystyce ryzyka - tzw. indeksie beta, który jest miarą ryzyka systematycznego i wyjaśnia poziom oczekiwanej stopy zwrotu z kapitału własnego (czyli z perspektywy firmy - kosztu kapitału własnego, niezbędnego np. w wycenach dochodowych) zmianami w rentowności akcji firmy na tle analogicznych zmian na zdywersyfikowanym rynku. Jednak badania dowiodły, że wartości indeksu beta nie wyjaśniają odpowiednio wymaganej rentowności akcji. Pojawia się pytanie, czy istnieją inne charakterystyki ryzyka, mogące pomóc w pełniejszym objaśnieniu relacji „ryzyko-zwrot"?
@ Wiedza i Praktyka Sp. z o.o. \\ Wszystkie prawa zastrzeżone.
/WiedzaiPraktyka
/wip